KODEKS GRUPY

PIOSENKA NA MIESIĄC MAJ :
ŁĄKA DLA MAMY I TATY
W zieleni łąka majowa,
gdzieś w trawie świerszczyk się chowa.
Nastroił skrzypce maleńkie,
gra zielone piosenki.
ref. Dla mamy piosenki, dla mamy,
dla mamy piosenki dla mamy.2X
W kolorach łąka majowa,
już od stokrotek różowa.
A od bławatków błękitna,
bo wszystkie kwiaty zakwitły.
ref. Dla taty zakwitły dla taty
dla taty zakwitły dla taty.2X
[b][color=red] WIERSZ NA MIESIĄC MAJ:
Żaba Jan Brzechwa
Pewna żaba Była słaba,
Więc przychodzi do doktora
I powiada, że jest chora.
Doktor włożył okulary,
Bo już był cokolwiek stary,
Potem ją dokładnie zbadał,
No, i wreszcie tak powiada:
„Pani zanadto się poci,
Niech pani unika wilgoci,
Niech pani się czasem nie kąpie,
Niech pani nie siada przy pompie,
Niech pani deszczu unika,
Niech pani nie pływa w strumykach,
Niech pani wody nie pija,
Niech pani kałuże omija,
Niech pani nie myje się z rana,
Niech pani, pani kochana,
Na siebie chucha i dmucha,
Bo pani musi być sucha!”
Wraca żaba od doktora,
Myśli sobie: „Jestem chora, A doktora chora słucha,
Mam być sucha - będę sucha!”
Leczyła się żaba, leczyła, Suszyła się długo, suszyła,
Aż wyschła tak, że po troszku
Została z niej garstka proszku.
A doktor drapie się w ucho: „Nie uszło jej to na sucho!”

TEMATY KOMPLEKSOWE NA MIESIĄC MAJ:
1. Na zielonej łące
2. W kosmosie
3. Co słychać nad stawem
4. Zabawy z Mama i Tatą
1. Na zielonej łące
2. W kosmosie
3. Co słychać nad stawem
4. Zabawy z Mama i Tatą
PIOSENKA NA MIESIĄC MAJ :
ŁĄKA DLA MAMY I TATY
W zieleni łąka majowa,
gdzieś w trawie świerszczyk się chowa.
Nastroił skrzypce maleńkie,
gra zielone piosenki.
ref. Dla mamy piosenki, dla mamy,
dla mamy piosenki dla mamy.2X
W kolorach łąka majowa,
już od stokrotek różowa.
A od bławatków błękitna,
bo wszystkie kwiaty zakwitły.
ref. Dla taty zakwitły dla taty
dla taty zakwitły dla taty.2X
[b][color=red] WIERSZ NA MIESIĄC MAJ:
Żaba Jan Brzechwa
Pewna żaba Była słaba,
Więc przychodzi do doktora
I powiada, że jest chora.
Doktor włożył okulary,
Bo już był cokolwiek stary,
Potem ją dokładnie zbadał,
No, i wreszcie tak powiada:
„Pani zanadto się poci,
Niech pani unika wilgoci,
Niech pani się czasem nie kąpie,
Niech pani nie siada przy pompie,
Niech pani deszczu unika,
Niech pani nie pływa w strumykach,
Niech pani wody nie pija,
Niech pani kałuże omija,
Niech pani nie myje się z rana,
Niech pani, pani kochana,
Na siebie chucha i dmucha,
Bo pani musi być sucha!”
Wraca żaba od doktora,
Myśli sobie: „Jestem chora, A doktora chora słucha,
Mam być sucha - będę sucha!”
Leczyła się żaba, leczyła, Suszyła się długo, suszyła,
Aż wyschła tak, że po troszku
Została z niej garstka proszku.
A doktor drapie się w ucho: „Nie uszło jej to na sucho!”